Renopad - nakładka pod płytki. Nakładki pod płytki do wsporników tarasowych Renopad. W magazynie. 1,23 zł. Dodaj do koszyka Więcej. Pokazuje 1 - 11 z 11 elementów. Podstawki Pod Płyty Tarasowe Podstawki pod płyty tarasowe, nazywane także podkładkami tarasowymi lub wspornikami to jeden z wielu istotnych elementów tarasu z posadzką Podstawka pod laptopa na kolana. Nie będzie przypominała stolika, ale raczej podwyższaną podkładkę, wykonaną najczęściej z tworzywa sztucznego. Podstawka pod laptopa na kolana powinna mieć kilka poziomów nachylenia, aby zapewnić maksymalną wygodę pracy. Stabilizująca, przednia krawędź zapobiegnie zsuwaniu się laptopa. 309,99 zł. cena z 30 dni. 263, 49 zł. zapłać później z. sprawdź. darmowa dostawa. Produkt: Podstawka biurkowa Fixed Frame do iPad Pro 11''. dostawa we wtorek. 2 osoby kupiły. Jan 14, 2018 - Dzień dobry;) Jestem chora.Dzisiaj już jest lepiej,ale przez dwa dni umierałam.Wyleżeć się nie dało,bo bolało wszystko,więc wybrałam ból ty Taka podstawka pod lapka zapewnia dobre chłodzenie na biurku a w szczególności w łóżku :) Niestety laptopy w pościeli szybko mogą się przegrać i zepsuć. Składniki: 2 rurki PCV. 6 kolanek. Jedna złączka. Do poradnika Jak zrobić podstawkę pod laptopa z PCV przypisano następujące tagi: technika laptop stojak podstawka Z czego zrobić podstawkę pod puchar, statuetkę, nagrodę? Podstawki mogą być zrobione z różnych materiałów. Mamy więc szeroki wybór, od plastikowych, przez drewniane, aż po kamienne. Można się domyślić, że nie jest obojętne, na który z tych wariantów się zdecydujemy. Ale czym właściwie powinniśmy się kierować? . Wielokrotnie radziliśmy wam, jaki tablet wybrać. Pisaliśmy na co zwracać uwagę, przedstawialiśmy konkretne propozycje. Zakładamy, że czytając te słowa należycie już do grona początkujących tabletManiaKów i właśnie szykujecie się do uruchomienia Waszego pierwszego tabletu. Pomożemy Wam krok, po kroku skonfigurować system i omówmy najważniejsze aplikacje, a w kolejnych odsłonach maniaKalnego poradnika podpowiemy, jak rozwiązać bardziej skomplikowane problemy, w tym również te związane z brakiem flasha i konfiguracją darmowego internetu z Aero2. Najpierw jednak naciśnijmy włącznik. Uruchamiamy tablet po raz pierwszy / fot. bloomua, Na potrzeby poradnika, ściągnęliśmy do redakcji tablet Modecom FreeTab 8014. Jeśli chcecie o nim wiedzieć więcej, zajrzyjcie do naszej maniaKalnej recenzji . Poradnik wideo: pierwsze uruchomienie 1. Pierwsza konfiguracja Przy pierwszym uruchomieniu tabletu mogą stać się dwie rzeczy. W pierwszym scenariuszu od razu powita nas pulpit Androida i z miejsca możemy przejść do pracy (przejdź do punktu numer 2). Konfiguracji jednak nie unikniemy i trzeba będzie się nią w końcu zainteresować. Drugi scenariusz zakłada, że powita nas zaprojektowany przez programistów ekran kreatora ustawień. W zależności od modelu może się on różnić wyglądem, ale z reguły sprowadza się do trzech opcji – wyboru języka, połączenia z siecią i logowania do konta Google. Kwestii wyboru języka nie trzeba specjalnie komentować. Jeśli nie został on ustawiony jako domyślny, klikamy na okienku wyboru i przewijamy płynnym, pewnym ruchem palca listę dostępnych opcji, aż znajdziemy odpowiednią. Zaznaczamy ją i zatwierdzamy przechodząc do następnej planszy. [nggallery id=308 template=techmaniak] Tablety są nierozłącznie związane z dostępem do internetu. Dlatego też prędzej czy później będziemy musieli skonfigurować połączenie z lokalną siecią WiFi, chociażby po to aby mieć dostęp do platformy Google Play. Kreator konfiguracji proponuje nam zrobić to na starcie, ale nie jest to przymus (jeśli chcemy wrócić do tych ustawień później, wystarczy na daną chwilę to anulować -> przejdź do punktu numer 2). Warto jednak mieć to za sobą jak najszybciej. Na planszy konfiguracyjnej zobaczymy listę dostępnych sieci. Wystarczy zaznaczyć jedną z nich, a tablet automatycznie nawiąże z nią połączenie, o ile nie jest zabezpieczona kluczami – w przeciwnym razie poprosi nas o podanie odpowiedniego hasła (więcej o sieciach i zabezpieczeniach będziemy pisać w drugiej części poradnika). Po chwili wygaszona do tej pory opcja Dalej rozjaśni się pozwalając nam przejść do następnej planszy. Tak wygląda kreator połączenia sieciowego / fot. ... lub tak, jeśli sieć jest zabezpieczona / fot. Tablet zapyta nas czy mamy już konto Google. Zakładając że odpowiedź jest twierdząca*, wystarczy zaznaczyć opcję „TAK”, a następnie wpisać swój pełny adres mail oraz hasło. Po dotknięciu pustego pola, w którym należy uzupełnić powyższe informacje z dolnej części ekranu wysunie się cyfrowa klawiatura (więcej o korzystaniu z klawiatury i ewentualnej zmianie w następnych częściach poradnika). Warto zwrócić uwagę, że programiści dla ułatwienia umieścili pod jednym kaflem końcówkę „.com”. Jeśli poprawnie wpisaliśmy dane zostaniemy przeniesieni do planszy, w której możemy zaznaczyć opcję zapisywania ustawień na koncie oraz pobrania wszystkich ustawień z chmury Google na tablet. Następnie przechodzimy do ostatniej planszy potwierdzającej poprawną konfigurację, a następnie do pulpitu systemu Android (przejdź do punktu numer 2). W przypadku błędów lub problemów z autoryzacją, tablet wyświetli odpowiedni komunikat i umożliwi powrót do ekranu logowania. * w przypadku gdy nie mamy konta Google i/lub nie chcemy się w danej chwili logować, kreator ustawień wyświetli opcję wpisania imienia i nazwiska właściciela tabletu. Ten krok również możemy pominąć, pozostawiając puste pola. 2. Szybki rzut oka na system Android Android to nie Windows. Musimy być tego świadomi przesiadając się z „okienek” na „zielonego ludzika”. Jak zatem to wygląda? Dwuklik tu nie funkcjonuje – zaznaczenie i wybór odbywa się jednocześnie po pojedynczym kliknięciu. Jeśli przeszliśmy kreator ustawień bądź też tablet takiego nie posiada, naszym oczom pojawi się pulpit systemu, który może być pusty, zasiedlony kilkoma ikonami i/lub widgetami. Jeśli nie mieliśmy nigdy do czynienia ze smartfonami i tabletami, warto przesunąć palcem w prawo i w lewo, by przekonać się, że tych pulpitów jest kilka, a nawigacja między nimi prosta. Pulpit systemu Android / fot. Warto wiedzieć co nieco o charakterystycznych dla systemu elementach graficznych. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście sam pulpit – to miejsce gdzie możemy przetrzymywać skróty do aplikacji oraz najpotrzebniejsze widgety. Tutaj musimy być świadomi, że absolutnie wszystko co widzimy jest sprowadzone do roli aplikacji lub skrótu. Nie umieścimy tu żadnych dokumentów, czy też plików – dostęp do nich mamy z poziomu innych dedykowanych aplikacji (przeglądarki plików, galerii obrazów, galerii muzyki itp.). W prawym górnym rogu znajdziemy stały, nieusuwalny skrót do ekranu aplikacji. Na dole ekranu znajdziemy czarny pasek systemowy. Będzie nam towarzyszył przez większość czasu, chyba że uruchomimy aplikację, która go przysłoni. Znajdziemy tu kilka ikon zgrupowanych po lewej stronie – są to elementy nawigacyjne. Strzałka skierowana w lewo to funkcja Wstecz, cofająca nas o krok do tyłu (tylko jeśli chodzi o nawigację). Domek do funkcja Home pozwalająca wrócić do pulpitu. Dwa nałożone na siebie okienka wywołują listę uruchomionych aplikacji, pomiędzy którymi możemy nawigować. Czasami (tak jak w naszym przykładowym tablecie) mogą się pojawić dodatkowe ikony – kontrola głośności oraz przycisk zrzutu ekranu. Po prawej stronie paska mamy godzinę oraz ikony statusu. To tutaj będzie się wyświetlał stan baterii, aktywne połączenie WiFi oraz wszelkie powiadomienia systemowe. Po wciśnięciu tego elementu graficznego, wyświetli nam się okienko, w którym będziemy mogli przejrzeć wszystkie powiadomienia (kliknięcie na którymkolwiek przeniesie nas do powiązanej aplikacji). W tymże okienku znajdziemy też przycisk do Szybkiego Menu ustawień, w którym będziemy mogli ustawić kilka najczęściej zmienianych opcji – np. autorotację ekranu. 3. Aplikacje na start Każdy tablet ma na starcie zestaw najpotrzebniejszych aplikacji. Niekiedy ten zestaw jest wzbogacony przez producenta. Żelaznym standardem jest jednak dostęp do platformy Google Play, Przeglądarka internetowa, Galeria Obrazów, Galeria Muzyki oraz Przeglądarka Plików. To dzięki nim możemy korzystać z podstawowej funkcjonalności urządzenia. Warto tu zauważyć, że dostęp do Ustawień Systemowych, też funkcjonuje jako osobna aplikacja (i też wchodzi w skład żelaznego standardu). Niekiedy producenci oferują rozbudowany zestaw aplikacji / fot. Przeznaczenie każdej aplikacji zdradza nie tylko nazwa, ale również jednoznaczna ikona. Wchodząc do galerii zdjęć ukaże nam się kafelkowy układ albumów. Domyślnie Android przypisuje osobny album każdemu folderowi zawierającemu zdjęcia. Im głębsze drzewko dostępu zrobimy, tym dłuższa droga w galerii do konkretnego zdjęcia. Warto zatem upraszczać zbiory grafik i zdjęć. Między kolejnymi plikami w tym samym albumie nawigujemy przesuwając palcem w prawo lub w lewo. Aby powiększyć obraz wystarczy „uszczypnąć” ekran w danym punkcie. Z poziomu ustawień możemy włączyć pokaz slajdów. Galeria muzyki funkcjonuje oczywiście jako dedykowany odtwarzacz muzyki. Zbiera całą muzykę z urządzenia i segreguje ją według wykonawców, albumów lub gatunków muzycznych. Niestety nie można tu uruchomić widoku bazującego na strukturze folderów. Warto zatem przy kopiowaniu muzyki pamiętać o poprawnym nazwaniu plików i/lub uzupełnieniu tagów. Przeglądarka internetowa mówi sama za siebie. Jest prosta w obsłudze, a ustawienia dają podstawową kontrolę nad jej funkcjonowaniem. Musimy być świadomi, że od pewnego czasu nie uświadczymy tu obsługi technologii Adobe Flash (a tym samym odpada strumieniowanie audio i video oraz część gier). Tylko niektórzy producenci (np. Modecom) oferują w tej kwestii wsparcie uzupełniając kod systemowy o odpowiednie wpisy. Brakującą wtyczkę można jednak doinstalować na własną rękę – o tym, jak to zrobić napiszemy w kolejnym poradniku. Przeglądarka plików to podstawowe narzędzie dostępu do zapisywanych na tablecie plików. To tutaj znajdziemy podpięty do portu Pendrive, a w strukturze folderów znajdziemy skopiowane dokumenty i multimedia. Możemy również z poziomu eksploratora odtworzyć dowolny plik. Jeśli posiadamy kompatybilną z nim aplikację wyświetli nam się lista możliwych opcji (przy czym możemy w tym momencie zdefiniować domyślną aplikację dla danego typu pliku). Jeśli zaś brakuje nam odpowiedniego programu zobaczymy stosowny komunikat w dole ekranu. Na tym kończymy pierwszą część poradnika. Szerzej o dodatkowych aplikacjach i ich instalowaniu będziemy pisać w następnych częściach poradnika. Część 2: aplikacje i pliki .apk Część 3: wtyczka Flash, 3G i Aero2 Część 4: Wasze pytania ManiaKalny słowniczek pojęć Uwaga: wiemy, że dla wielu naszych CzytelniKów przedstawione powyżej informacje nie są niczym nowym. Poradnik ten, zgodnie z tytułem, dedykowany jest jednak osobom początkującym, które z tabletem dotychczas nie miały do czynienia. Stąd też taka, a nie inna forma niniejszej publikacji. Jest to mój pierwszy temat, ale starałem się go wygłaskać jak najbardziej się dałoW TYM TEMACIE NIE PRZEWIDYWAŁEM PLAGIATU, JEŚLI DO TEGO DOSZŁO, NIE ZROBIŁEM TEGO SPECJALNIE!pomysł na podstawki podsunęły mi ramki na zdjęcia w jednym z okolicznych sklepówZrobiłem ich aż 4, w zależności od potrzeb. Mam nadzieję że zdjęcia i opisy dostarczą odpowiednią ilość WYKONANIA PODSTAWEK BĘDĄ NAM POTRZEBNE:coś ostrego do cięciaołówek (koniecznie z castoramy)tablet/ telefon (w moim przypadku kredki (są długości 7 calowych tabletów))linijkakarton(mój ma 4mm grubości)Pierwsza z nich:1. Mierzymy długość naszego nasze urządzenie + około 1-1,5cm z każdej strony (w moim przypadku 18~ + 2×1,2cm) SZEROKOŚĆ: 2/3 szerokości naszego urządzenia 2. Po wycięciu wyżej opisanego prostokąta, należy wyciąć takie wcięcie: 3. Tak wygląda skończona podstawka: Wysokość można łatwo regulować, tablet/ telefon nie wyśliźnie się, ponieważ jego ciężar na to nie podobny projekt, tylko w bardziej masywnej wersji:Potrzebujemy prostokąt o wymiarach podanych na zdjęciu Oraz takie NACIĘCIE na JEDNEJ stronie 3. Teraz wystarczy tylko złożyć i włożyć nasze urządzenie Teraz bardziej poręczna podstawka:Wycinamy 2 kawałki kartonu o długości 15cm~ i szerokości 6cm~2. Po wycięciu wybieramy sobie kąt pod którym ma stać nasze urządzenie 3. Po czym tworzymy kąt prosty od nowo utworzonej podstawy 4. Wycinamy prostokąt na którym będzie stało nasze urządzenie. Ważne żeby wystawało przynajmniej 2cm W 70% przypadków rozmiar tego prostokąta będzie inny, ale u mnie ma on wymiary 8×4,5cm W poprzednich figurach wycinamy spadek do których włożymy przed chwilą wyciętą PODSTAWĘ na której będzie stał telefon. (najlepiej żeby nie było pod kątem prostym do boku na którym będzie spoczywać tył urządzenia) 5. składamy naszą podstawkęOstatnia, ale nie najgorsza podstawka:1. Wycinamy 2 prostokąty o bokach 10-12 x 5-6cm 2. Wycinamy w nich taki kształt3. Po czym robimy nacięcie pod kątem w zależności od naszych potrzeb, u mnie jest on dość duży (rozwarty)W jednym z kartonów nacięcie jest na górze, a w drugim na dole!!Można to łatwo wyciąć w ten sposób 4. Składamy i gotoweDo zalet zalicza się ZEROWY koszt wykonania (w aptece można dostać karton za darmo), ekologiczność (niby recykling!), czas jak i poziom trudności wykonania takiej jest raczej łatwy do zniszczenia za niską jakosć (głosów: 104) Kiedy dotarł do mnie pierwszy wrzosiec z pracowni Mr. Bróg, postanowiłem zrobić coś z moją fajową kolekcją, żeby nie obijała się już o książki, samochodziki itp. Chciałem dać moim fajeczkom jakieś miejsce, do którego będą mogły wrócić po pracy i odetchnąć. Przetrząsałem w necie oferty trafik, allegro, ebaj, ale nigdzie nie znalazłem czegoś, co zwróciło moją szczególną uwagę. Wiedziałem, że chcę czegoś, co będzie ładnie eksponować moje fajeczki, wyróżniać się oraz przykuwać wzrok ładnym wyglądem, a przede wszystkim czegoś, co zapewni bezpieczeństwo moim fajeczkom, kiedy w roztargnieniu sięgnę po jaguara albo inny tom Hawkinga. Postanowiłem więc samodzielnie zrobić podstawki. Oczywiście pojawiło się od razu całe stado dzikich pytań: „czy wiesz która jest godzina?”, „ile jeszcze mam to znosić?”, „możesz chociaż raz być poważny?”, „jest tam coś do żarcia?”. Co ciekawe pytania te kierowała osoba, która zna mnie ponad cztery lata i zdecydowała się zostać moją narzeczoną, a to ostatnie zadał mój pies, kiedy zobaczył jak wspinam się na pawlacz. Zbyłem je szybkim bełkotem pod nosem, jak to mam w zwyczaju, gdy jestem czymś zaaferowany i ściągnąłem torebkę z gipsem. Mój wybór padł na gips, ponieważ jest to materiał dający duże pole do popisu, dzięki swej plastyczności (łatwo się modeluje i nadaje najróżniejsze kształty), chłonności (warto wziąć to pod uwagę przy kolorowaniu), no i krótkim czasie schnięcia (można dosyć szybko wykonać model lub odlew, czy co tam chcemy). Przystąpiłem więc do realizacji mojego pomysłu, zaczynając od skompletowania potrzebnych przyborów: gips, naczynko z wodą, więzienny blaszany kubeczek (co prawda nie byłem nigdy w więzieniu, ale mam dopiero 27 lat), szmatki, pędzelki, politura, farbki akwarelowe (nie uchwycone na zdjęciu) oraz forma (prezentację przeprowadzę na kołeczkach do fajki, ponieważ podstawki pod fajki już wykonałem). przygotowujemy narzędzia Jak większość z was się domyśla, należy teraz zmieszać gips z wodą w blaszanym kubeczku, aż uzyskamy konsystencję ciasta (takie na pierogi będzie dobre). Zazwyczaj do mieszania używam drugiej strony pędzelka (tej bez kłaków), mam jeszcze przygotowaną długą listewkę o grubości ok. 3 mm, żeby łatwo wyjąć ciasto z kubeczka. mieszamy gips Kiedy już uzyskamy wymaganą konsystencję naszego gipsowego ciasta, to wywalamy wszystko na szmatkę, a użyte narzędzia błyskawicznie (ale dokładnie) myjemy, ponieważ lepiej (łatwiej) usunąć taki jeszcze świeży, niż obudzić się z ręką w kamieniołomie. tak wygląda placek Nadszedł czas na zabawę z plackiem. Najlepiej jest miętolić placek przez szmatkę, która odciąga wilgoć, osuszając nasze ciasto i przyspieszając nieco jego schnięcie, a ponadto nie musimy cały czas myć rąk upaćkanych gipsem. Ja staram się trochę jakby rozwałkować ciasto, zawijając szmatkę, a kiedy przystępuję do nadawania kształtu, to przekładam ciasto na najbardziej suchy fragment szmatki lub na nową grubszą szmatkę, na której dane będzie plackowi spędzić kilka uroczych godzin schnąc. nadawanie kształtu Nadeszła pora na najbardziej żmudne zajęcie. Nadawanie kształtu pasującego do naszej fajki jest dosyć uciążliwe, bo nasze ciasto dosyć dobrze zna prawidła rządzące tym światem, a już perfekcyjnie zna prawo powszechnego ciążenia i przy każdej nadarzającej się okazji stara się oklapnąć. Oczywiście my, jak to głupi ludzie mają w zwyczaju, staramy się przeszkodzić naszemu mądremu plackowi, tworząc różne tymczasowe konstrukcje ograniczające naszego placka, aż do momentu lekkiego przeschnięcia, czyli do czasu, kiedy placek przestanie się wyrywać i podda nadanej przez nas formie. BARDZO WAŻNE JEST OWINIĘCIE FORMY (FAJKI, KOŁECZKA ETC) SZMATKĄ, KTÓRA ZAPOBIEGNIE ZJEDNANIU SIĘ Z NIĄ PLACKA. gotowy kształt Po około godzinie zdejmujemy lub delikatnie odrywamy szmatki od placka. Czas zależy od temperatury i wilgotności otoczenia, a my wyczekujemy wspomnianego już momentu, kiedy to nasz placek zrezygnuje z jakichkolwiek prób rozwoju i zaakceptuje swoją nową formę, ale jeszcze się jej całkowicie nie podda, tzn. będzie taki lekko wilgotny. Po zdjęciu wszystkich szmatek i konstrukcji nadających określoną formę, przedkładamy placek na nową, suchą szmatkę i stawiamy na kolejną godzinę do wyschnięcia (najlepiej na słońcu). malowanie Przed nami kolejny krok – malowanie. Dla jednych jest to moment, kiedy nadrobią trochę to, co spaprali w poprzednim kroku, a dla innych kolejna chwila, kiedy mogą się wykazać. Do malowania gipsu stosuję zwykłe akwarele, ponieważ są to farby, które schną dosyć szybko i po pomalowaniu (pokolorowaniu) podstawki, która była kiedyś mądrym plackiem i po wystawieniu jej na ok. 4 godziny na słońce, będziemy mogli przejść do następnego etapu. Tutaj muszę pocieszyć tych, co schrzanili malowanie oraz tych, którym nie powiodło się zarówno nadawanie kształtu jak i malowanie, że mają ostatnią szansę, żeby nadgonić. Politurowanie. Domyślam się, że nie każdy trzyma w domu politurę, więc spieszę wyjaśnić jak można ją zdobyć. Generalnie są trzy metody: 1. Można kupić gotową politurę w sklepie ze sprzętem dla artystów 2. Można otrzymać politurę od kogoś 3. Można zrobić politurę Jeśli zdecydujemy się na trzecią opcję, to trzeba pewnie skombinować jakiś przepis. Można posłużyć się jednym z wielu przepisów dostępnych na stronach internetowych dla artystów oraz ludzi zajmujących się renowacją mebli lub skorzystać z mojego prostego i sprawdzonego przepisu. Idziemy do sklepu dla artystów i kupujemy szelak w płatkach. Wybieramy odcień jaki najbardziej nam będzie pasował do ograniczonego placka zwanego inaczej podstawką. Wracając, zahaczamy o sklep AGD, w którym kupujemy denaturat. Oczywiście możemy kupić denaturat w pierwszej kolejności, ale dziwnie wygląda człowiek z flachą dykty skręcający w ciemną, zapomnianą uliczkę, w jakich zazwyczaj znajdują się sklepy dla artystów. Zanim wrócimy do domu, proponuję jeszcze odwiedzić spożywczak i kupić mały słoiczek kaparów (lub innych oliwek). Jesteśmy w domu – zjadamy kapary, oliwki lub inne smakowitości, a otrzymany w ten przyjemny sposób słoiczek myjemy bardzo dokładnie i jeszcze dokładniej suszymy. Do słoiczka wsypujemy szelak tak do 1/5 objętości i zalewamy jagodzianką na kościach (dyktą) w taki sposób, żeby szelak stanowił 2/3 objętości dykty. Hmmm. Ujmę to inaczej. Wsypcie szelaku do słoiczka do wysokości ok. 2 cm i zróbcie tak, żeby denaturat centymetr wystawał nad szelak (powinno się udać). Zakręcamy słoiczek i wstrząsamy, aż do rozpuszczenia całego szelaku w dykcie. Osobiście stosuję jeszcze bardziej rozcieńczone politury i do zrobienia podkładki bardziej się u mnie sprawdza taka w proporcjach 50/50 (czyli pół na pół). Super. Mamy politurę, więc czas najwyższy z niej skorzystać. Przygotujmy pędzelek, szmatkę oraz ograniczonego placka. politurowanie podstawy Maczamy pędzelek w politurze i równomiernie, płynnymi ruchami nakładamy ją na podstawę placka. Politura może się pienić, więc przed nakładaniem jej na podstawkę wirujemy trochę słoiczkiem, unikamy wstrząsów i wykonujemy jak najbardziej płynne ruchy. Nałożenie politury na podstawkę widoczną na zdjęciu zajmuje ok. 10 sekund. Po nałożeniu pierwszej warstwy, czekamy ok. 20 minut i nakładamy druga warstwę, po nałożeniu której czekamy już ok. 2-3 godzin. politurowanie reszty To samo z muzyką, jeśli chodzi o resztę placka. Nakładanie politury zaczynamy od zagłębień i „idziemy” w kierunku „środek —> brzeg”. Stawiamy dodatkowo placka na czymś, co zapewni mu jak najmniejszy kontakt pomalowanej wcześniej podstawy z czymkolwiek, gdyż może się okazać, że coś nie wyschło i się przyklei zostawiając brzydki ślad na politurowanej powierzchni. Schnięcie powinno trwać ok. 24 h. PAMIĘTAJ. Zanim zaczniesz nakładać politurę pędzelkiem, oskub delikatnie jego kłak, usuwając tzw. luźne włoski, które mają tendencję do zostawania na politurowanej powierzchni. Jeśli taki luźny włosek gdzieś jednak zostanie, możesz go szybko usunąć wykałaczką lub igłą. Po każdej zabawie wyczyść dobrze pędzelek, a nuż się jeszcze przyda. gotowe podstawki Jeśli sknociliście formowanie, malowanie i politurowanie placka, nie łamcie się – Picasso nie był lepszy. Możecie zawsze powiedzieć, że tak miało być i po sprawie. Zróbcie jeszcze kilka takich niepowtarzalnych dzieł i pchnijcie na allegro. Kto wie, może tłuszcza rzuci się na te cuda z zachwytem, a wtedy staniecie się miliarderami i podzielicie się ze wspaniałym Popielem swoim niewyobrażalnym majątkiem. rodzina podstawek w komplecie Mam nadzieję, że ów komiks kogoś zainspiruje do odważnej twórczości lub zachęci do eksperymentowania z łączeniem różnych materiałów. Może się wydawać dziwne łączenie czegoś tak… budowlanego jak gips z czymś tak ciepłym, niemalże intymnym jak fajka. Mam nadzieję, że mi się udało. Mam jeszcze pomysł na podstawkę z drutu, ale to już inna historia. Pozostaje mi życzyć miłej zabawy i ciekawych efektów. Do potem. Tags: akcesoria, podstawka, porady, własnoręcznie 25-10-2012, 12:52 #1 Stojan pod tablet, telefon, externí GPS Dobrý den sprawiłem sobie podstawkę do tableta. Jak na razie testowo przejechałem parę KM i dobrze się trzyma, polecam. Widoczność jest większa niż w przypadku uchwytu (telefonicznego) przyklejanego do zasklení balkonů. Podstawka jest na przyssawkę, przyssawka dodatkowo nasączona jest jakąś kleistą substancją. oficjalna prezentacja: PS Telefon też do niej wchodzi. A tak wygląda na żywo (z Galaxy Tab 2 › Więcej...: Stojan pod tablet, telefon, externí GPS 25-10-2012, 15:42 #2 Jak to jest zamocowane, na taśmie dwustronnej ? Gdzie kupiłeś ? 25-10-2012, 15:55 #3 Przyssawka jest taka jak w uchwytach montowanych bezpośrednio do zasklení balkonů, dodatkowo przyssawka ma klej (coś typu taśma dwustronna). Kupiłem tutaj: ale produkt jest dostępny również w innych sklepach. 25-10-2012, 15:59 #4 Możesz zapodać bezpośredniego linka ? 25-10-2012, 16:02 #5 25-10-2012, 16:34 #6 Chyba jednak wole przyssawke na szybe, ale co kto lubi. Wyglada porzadnie. 25-10-2012, 16:37 #7 Uživatel Quadrifoglio Verde Napsal/a berez dodatkowo przyssawka ma klej (coś typu taśma dwustronna). A nie coś takiego jak NonoStick? 25-10-2012, 16:49 #8 Nie, ewidentnie jest to maloinwazyjny klej. 25-10-2012, 17:03 #9 25-10-2012, 17:17 #10 Na razie trzyma, ciekawe jak po zimie będzie. Podobná témata Odpověď: 1 Poslední příspěvek/Autor: 10-11-2015, 17:46 Odpověď: 20 Poslední příspěvek/Autor: 24-04-2014, 10:02 Odpověď: 23 Poslední příspěvek/Autor: 22-05-2012, 23:02 Odpověď: 9 Poslední příspěvek/Autor: 22-05-2012, 12:55 podstawki pod tablet, zewnetrzny gps tablet , podstawka na tablet, czy można kupic podstawke pod tableta, gdzie kupic podstawke pod tablet, podstawki pod tablety, podstawka tablet, podstawka pod przyssawkę, zewnętrzny gps tablet Štítky pro toto téma Oprávnění Můžete nejen nové téma Můžete nejen psát zprávy Můžete nejen přidat přílohy Můžete nejen upravovat své příspěvky BB kódy je Aktivní (e) Emotikony jsou Aktivní (e) [IMG] kód je Aktivní (e) [VIDEO] kód je Aktivní (e) HTML kód je vypnuto Pravidla fóra W dzisiejszym wpisie pokażę jak w prosty sposób wykonać podstawkę pod tablet, który w moim przypadku dosyć szybko stał się zbędnym ogniwem pomiędzy laptopem, a smartfonem. Jako, że mam taką przypadłość, która nie pozwala mi odsprzedawać otrzymanych prezentów – nawet kiedy są mi zbędne i nie trafiły w moje potrzeby, a nie znoszę mieć czegoś, co leży bezużyteczne, adaptuję wszystko do roli ściśle określonego przyrządu, czyli główną funkcją od pięciu lat tego tabletu jest rola czytnika e-book, tudzież od czasu, do czasu zamienia się w konsolę do pykania w „strzelanki” rodem z lat osiemdziesiątych lub jako odtwarzacz używania tabletu zrobiły swoje, czyli stał się mało mobilnym sprzętem. Po pierwsze bateria trzyma poniżej dwóch godzin, a po drugie dorobił się, jak chyba większość tabletów – pęknięcia ekranu. Na szczęście w takim miejscu, które jeszcze pozwala go użytkować, bez jego wymiany. I to jeszcze tylko ratuje go, przed śmiercią, bo nie zamierzam w przyszłości inwestować pieniędzy w ewentualną jego reanimację, a tymczasem daję mu ostatnią szansę przetrwania w postaci plastikowej protezy nazywanej wyjściowym do budowy podstawki, jest kawałek plastikowego kanału wentylacyjnego 100mm X 50mm, który bez problemu możemy zakupić w budowlanym dość duży kawałek wyjściowego materiału do budowy podstawki, postanowiłem wykonać dwie wersje. Pierwszą ( którą polecam najbardziej) nazwałem „Sport”, a drugą „Elegant”, zasadnicza różnica pomiędzy wersjami, to ich przeznaczenie, ogólnie Sport jest do zadań mobilnych w każdych warunkach, a Elegant to wersja na nocną szafkę, czy inny stolik. Druga cecha to w przypadku wersji Sport – prostota wykonania i minimalizm detali, jak i szybki czas budowy, a przeciwieństwem tego jest Elegant, czyli coś co zabiera więcej czasu do jego wykonania, ale daje satysfakcję majsterkowiczowi, poprzez szereg czynności, które musi zrobić, aby sfinalizować jego Androida – Not dead!Pierwsza na warsztat idzie podstawka w wersji Sport, do jej wykonania potrzebujemy kawałka kanału wentylacyjnego o długości 200mm, gdzie wyznaczamy w części czołowej ( dół! ) pasek wzdłuż całej długości, tak około 10mm ( będzie to uchwyt podstawy ) i taki sam pasek ( góra! ) na ścianie przeciwstawnej, co daje po odcięciu obu wyznaczonych pasków, profil w kształcie litery L, pomiędzy który, bez problemu, ukośnie wsadzimy nasz tablet ( w moim przypadku całe osiem cali )Następnie będziemy potrzebowali 50mm kanału wentylacyjnego okrągłego o przekroju 100mm, z którego zrobimy dwie nogi – przecinając całość na dwie mamy wszystkie docięte elementy, wyznaczamy w nich miejsca wierceń pod śruby zespalające ( 4 szt 4mmX14mm, cztery nakrętki i osiem podkładek ) Najlepiej wymierzyć i wyznaczyć otwory, najpierw w podstawie uchwytu tabletu, wykonać je wiertłem, a potem ustawić przy pomocy linijki i kątownika – nogi, na powierzchni, których odznaczyć miejsca poprzez wywiercone wcześniej otwory w podstawie. Jeżeli zrobimy to dokładnie i prostopadle, podstawka będzie prosta i stabilnie stojąca. Elementy zespalamy ze sobą śrubkami i podstawka gotowa. Dla nadania sportowego wyglądu, dałem lekkie skosy w dolnej listwie i cztery otwory ( wentylacyjne) na pleckach uchwytu :POsobiście jako użytkownik jestem bardzo zadowolony z wersji Sport, mogę jej używać w różnych dziwnych miejscach np. w pracy ( patrz foto poniżej ) czy podczas śniadania – żadne podłoże jej nie do budowy podstawki w wersji Elegant musimy zaopatrzyć się w elementy drewna, które posłużą jako ozdobniki nadające zgodnie z nazwą, trochę klasy temu przedmiotowi. Tak jak w wersji poprzedniej wykonujemy część uchwytową tabletu ( wymiar taki sam ) tyle, że docinamy profil z kanału wentylacyjnego jako podstawę. Wyznaczamy i wiercimy otwory pod śruby mocujące, poszczególne elementy. Wszystko zobrazują fotki poniżej, więc nie będę opisywał wszystkich operacji z tym związanych. Nadmienię tylko że elementy drewniane trzeba pomalować na na zakończenie możemy przytwierdzić do podstawki taką humorystyczną naklejkę, która nada całości ( być może ) smaku :) No ale wracając do praktyczności i funkcjonalności, można dodać taki (patrz foto poniżej) zasobnik na ładowarkę, bez której nasz staruszek długo nie wytrzyma. Jak widać jest to okrągły kawałek przewodu wentylacyjnego ( wysokość 50mm ) który wsadzony w otwór podstawy, trzyma się tam mocno i że jest to bardzo prosty i przydatny gadżet, który nie wymaga wielkich nakładów finansowych, a na pewno dający trochę uciechy temu kto lubi sobie pogrzebać w przydasiach dla zabicia czasu. Do zobaczenia być może w następnym wpisie, dziękuję za uwagę :) krytyki mile widziane w komentarzach ;)

jak zrobic podstawke pod tableta